Nicość nie jest losem
Jesteśmy aktorami a zarazem widzami w samym
centrum teatru zwanego walką pomiędzy
chaosem a inteligencją,
jednością a rozproszeniem, snem a zdrowym
rozsądkiem.
Obserwujemy, jak porusza się, łączy,
tworzy związki, żyje i umiera wszystko, co
istnieje.
Tym sposobem ludzie chcą odzyskać swą
prawdziwą ludzką naturę, która w ich
mniemaniu jest boska.
Bóg wtedy przestanie być im potrzebny, tak
samo niebo, piekło, zmartwychwstanie, bo
właśnie w tym samym momencie będą należeć
do wszystkich czasów i w tej samej
przestrzeni, co wszystkie je obejmuje.
Ludzie ujrzą i poznają już raz na zawsze, w
jaki sposób wszystko się łączy w
związki.
Mnogość form i sposobów bycia teraz,
przedtem, potem, skupionych w jednym
żródle, które wszystko łączy, respektując
odrębność każdej rzeczy.
Wszystko przemieni się we wszystkich,
wszyscy we wszystko.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.