Niczym naostrzone noże
Może warto jednak przyznać
czasem rację również innym?
Może warto wreszcie przestać
nazywać słabszego winnym?
Rzucane ślepo słowa drwin,
niczym naostrzone noże.
Nie dostrzegając swoich win,
w źle rozumianej pokorze.
Mocno zaciśnięte pięści,
serce zamknięte przed prawdą.
Ponoć dla sprawiedliwości
traktujesz innych z pogardą.
Może warto jednak przyznać
czasem rację również innym?
Może warto wreszcie przestać
nazywać słabszego winnym?
Czemu to ''ostatnie zdanie''
ma należeć wciąż do Ciebie!?
Twoje złudne przekonanie
topi inne prawdy w gniewie!
Mocno zaciśnięte pięści,
serce zamknięte przed prawdą.
Ponoć dla sprawiedliwości
traktujesz innych z pogardą.
Może warto jednak przyznać
czasem rację również innym?
Może warto wreszcie przestać
nazywać słabszego winnym?
Nie pora dziś na uniki,
więc nie chowaj głowy w piasek.
Pora zmienić już nawyki,
życie zamiast starych masek.
Może warto jednak przyznać
czasem rację również innym?
Może warto wreszcie przestać
nazywać siebie niewinnym?
Może warto jednak przyznać
czasem rację również innym?
Może warto wreszcie przestać
nazywać drugiego winnym?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.