...niczym praca z zamiłowania...
'pan kotek był chory'
doktor szybko udzielił jemu pomocy
a gdy z przemęczenia udar dostał
blady na noszach pod izbą przyjąć
tak po fachu przeszło godzinę czekał
aż kotek łaskawie przyjmie jego
to jak w życiu często bywa
jeden się poświęca inny w kulki leci
też kotek tak sobie myślał
rób,rób aż padniesz, ja odpoczywam
tym bardziej dniówkę już zaliczyłem
a tak rozumnie gość to czy zwierz nie
znany
więc cóż tam zdrowie,uboczne ma objawy
kiedy swoje się odbębni też zarobi
jeszcze przed czasem odświeży
na samo wyjście człowiek to szczęśliwy
dłonie ma sprawne wielkie serce
lecz nie zawsze zamiłowanie
co powołanie ma jak 'DOKTOR WILCZUR'...
Komentarze (5)
w:) dziękuję jak też pozdrawiam i
słoneczny:)przesyłam:)
jak też praca pracy nie jest równa
kiedy jedna z zamaiłowania
druga na przymus tak też brat czy siostra jest
przyjacielem też wrogiem niechwalebności jest
w:)
ja nie wiem czy ktoś
mi w to uwierzy
ale na pracy
mi nie zależy
no i nie będę
ja tu was zwodzić
gdyby płacili
mógłbym nie chodzić
bo na wypłacie
to bądźmy szczerzy
ale mi nawet
bardzo zależy
bo prawdę mówiąc
człek bez wypłaty
to jest spisany
z góry na straty:)
pozdrawiam z humorkiem:)
zawsze można zostać znachorem, świetny wiersz:) miłego
dzionka
"z przemęczenia udaru dostał"
Pozdrawiam.
Z przyjemnoscia przeczytalem pozdrawiam