Niczym ptak...
To swoisty wstęp, początek mojej tułaczki po tej stronie.... zostawił mnie mężczyzna, zostawił dla młodszej..... a ja taka.... opętana ptaszyna...
Och, ja tak bardzo, tak bardzo
Chciałabym serce swoje oddać
Moje życie ma być podróżą....
Po tym wielkim świecie
Otul mnie ramionami
Daj mi odpocząć
Powiedz do mnie zalotnie
Że jesteś gotów na wszystko...
Oddam Ci swe ciało, oddam i duszę
Nie wymagam od ciebie nic poza krótkim
słowem
Dotykiem, gestem, oddechem twym
Jestem zagubiona, niczym ptaszyna bez
matki
Ot tak, krotochwilnie
Obcałuję Twe ciało, całe, wszędzie dotrę
Oddam Ci chwilę rozkoszy ulotną
A ty...
Ty...
Obiecaj że nie zranisz...
mężczyźni... czy znajdę ideał?
Komentarze (1)
Zawsze znajdzie się ktoś kto przygarnie zbłąkaną ...
samotną ptaszynę pod... swe opiekuńcze skrzydła.