Niczym schwytany ptak
Zamknięta w nieprzenikalnym pęcherzyku
swojej wewnętrznej ciszy, bez reszty oddała
się wspomnieniom. Przewracając się w nocy z
boku na bok, pragnęła poczuć jego ciało
przy swoim, poczuć jak jego ramię obejmuje
ją w pasie i unieruchamia. Och, jak bardzo
tego pragnęła. Gdyby kochał ją tak jak ona
jego, nigdy by nie odszedł. Nie potrafiłby
odejść, niezależnie od wszelkich przeszkód,
które wynikły z różnicy ich wieku. Budziła
się, pragnąc go do szaleństwa. Codziennie,
co noc. Jego zapach otaczał ją ze
wszystkich stron. Chwilami miała wrażenie,
że traci przytomność z rozkoszy. Miłość do
niego przepełniała ją i rzucała na kolana,
pozbawiając sił. Przenosił ją do świata, w
którym istniała tylko rozkosz. Kiedy znowu
poczuła dotyk jego warg na ustach, kiedy
zrozumiała, że nie istnieje nic
ważniejszego od tego słodkiego, długiego
pocałunku, jej serce po prostu stopniało.
Jego ciało podniecało ją, a wiedza, że
należy do niego, wyłącznie do niego, dawała
niewiarygodną radość i rozkosz. Nachylił
się nad nią, dręcząc siebie i ją
pieszczotami. To, że miała go teraz
wymazywało z pamięci każdą samotną godzinę
bez niego. Przycisnął wargi do jej szyi,
ramion, ust, pozwolił, aby pożądanie
ogarnęło go wielką falą.. Pomógł jej
pokonać pierwszy szczyt, a jej zdławiony
okrzyk wniknął do jego krwi. Patrzyli sobie
w oczy, gdy w nią wszedł i gdy zaczęli się
razem poruszać. Widział, jak jej oczy
zasnuwa mgła rozkoszy i łez, i mocno
chwycił jej dłonie. Odarł jej serce ze
wszystkich zasłon, obnażył je. Czuł, jak
drży w jego dłoni, bezbronna niczym
schwytany ptak. Byli razem, złączeni ze
sobą, gdy świat zadygotał pod nimi.
Tessa50
nicko- Ty człowieku masz bardzo brudne myśli, skoro ten tekst traktujesz jak coś wyuzdanego, żal mi Ciebie i proszę : nie czytaj więcej, bo i tak za mały jesteś, by zrozumieć....
Komentarze (12)
Jaki ten los okrutny, że taka silna i szczera miłość
była nieodwzajemniona...
wielka szkoda...pozdrawiam
Świat uczuć i odczuć kobiety. Wyzwolony ze wszystkich
zahamowań, bezpruderyjny i śmiały. Pozdrawiam
serdecznie.
pięknie, miłośnie, gorąco i z oddaniem, tak właśnie
wygląda zatracenie się w miłości
Siaba! - A co Ty wiesz o literaturze?
nicko,co ty wiesz o milosci.
Z wielką przyjemnością czytam Twoje dzieła
Teresko,można zamknąć oczy i przenieść się w krainę
marzeń i niebiańskich rozkoszy,piękne...pozdrawiam
serdecznie...
Czy autorka podniecona tworzoną przez siebie wizją
miłosnej kopulacji przypadkiem czegoś nie
przeoczyła...? Na początku bowiem jej namiętna
bohaterka rozkoszuje się tylko wspomnieniami o
przeżyciach z kochankiem "przewracając się w nocy z
boku na bok" (i w domyśle: masturbując się). Raptem
okazuje się, że to jednak nie wspomnienia li tylko,
ale jawa, nie sen.I to do tego stopnia, że "jej
zdławiony okrzyk wniknął do jego krwi (?)", gdy
pomógł jej pokonać pierwszy szczyt, uprzednio dręcząc
(!) siebie i ją pieszczotami.
Jak dla mnie, to taki stosunek jest tak dziwaczny, że
aż budzi rodzaj odrazy. No, ale w takiej
"literaturze" wszystko jest możliwe...
Tereso bardzo dziękuję ze mogę czytać twoją
prozę.Lekkość słów, niesamowite i barwne opisy i
poczucie rozkoszy. Zamykam oczy i ...
Witaj Terenia - czytając Twoje wiersze odnoszę
wrażenie że czytam teksty dobrego poety, bardzo
ciekawie podążasz za swą wyobraźnią i nie zdziwi mnie
fakt że kiedyś napiszesz bardzo ładną książkę, a
podejrzewam że chyba już coś masz czym możesz się
pochwalić...masz kochana super talent i to
wykorzystaj...powodzenia
Prawdziwa miłość zawsze zwycięży:) Pozdrawiam
"Gdyby kochał ją tak jak ona jego, nigdy by nie
odszedł." Tereniu to prawda, że " do tanga trzeba
dwojga" Pięknie malujesz słowem obrazy z życia
kochanków. Czytam i trochę zazdroszczę Ci Twojej
wyobraźni. Pozdrawiam cieplutko :)
Przepiekny i cudownie sugestywny erotyk.Tesso.oh+++