Nie będzie
Nie będzie dorosła
Nie będzie dotykał
Żadna z niej kobieta
Bo to jak zanęta
Tylko dziecko może
W za krótkich sukienkach
Nie chce być dojrzała
I już odpowiednia
Nie chce tego wzroku
Parzy palec ręka
Ucieknie od ciała
Prześpi wiek zwierzęcia
Nie będzie wirować
W brudnej myśli jękach
Do środka zaniknie
Zbyt młoda zbyt świeża
Nie w jego stopnieje
Nie w jego stopnieje
Nie w jego stopnieje
Woli w śmierci rękach
autor
pierozek997
Dodano: 2007-03-08 04:02:55
Ten wiersz przeczytano 425 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.