Nie będzie pytał, czy to jego...
Mama - tyle ciepła w słowie tym.
Jak zrozumieć zachowanie
i dlaczego to zrobiła?
Niewidoczne w środku rosło,
miała dziecko, już go nie ma.
Przecież czuła jego ruchy,
radowało się pod sercem.
Co się stało? Każdy pyta.
Zostawiła obcym ludziom,
ojcu, który ojcem, nie jest.
Nieprzystojny, nie bogaty,
był z nią blisko i szanował.
Nie o takim więc marzyła,
z innym poszła...
Wykorzystał,
żywy ślad zostawił, w niej.
Chciała oddać byle gdzie
żeby spokój święty mieć,
Przyjaciel serce miał
i zawalczył o istotkę.
On nie pytał: Czy to jego?
wziął do siebie i pokochał.
Są rodziną i szczęśliwi.
Razem z babcią,
szczęście dzielą.
Autentyczne zdarzenie. Mama nie odwiedza dziecka, choć mieszka blisko.
Komentarze (34)
nikt nie wie czemu w ten sposób postąpiła... może
lepiej nie oceniać skoro nie zna się całej tej
historii... jedno jest pewne - dobrze, że ktoś
pokochał :) i chwała mu za to :) pozdrawiam
...dlaczego wie tylko Pan Bóg,a ludzie są różni,jedni
mają serce a inni kawałek mięśnia i tak samo jest z
rozumem...pozdrawiam.
Życie różnie się układa, chwalić tego kto pokochał
dziecko innego, ale przecież nikogo to nie obchodzi
obcego. Pochwalam takie decyzje. Pozdrawiam
Dobrze, że znalazł się ktoś kto pokochał:)
jak widać życie pisze różne historie...
Nadejdzie czas że ruszy ją sumienie ale wtedy może
być za późno
pozdrawiam cieplutko:)
Nie mnie oceniać zachowanie matki, o której nic nie
wiem, w myśl, nie osądzaj nikogo, abyś sam nie musiał
być osądzany. Pozdrawiam :)
Witaj AnnaX!
Wiersz smutny, ale niestety prawdziwy. Zbyt wielu
ludzi krzywdzi innych....Pozdrawiam i miłego dnia
życzę ! ;)
Pomilczę:(
Pozdrawiam:)
Bardzo bolesny temat poruszyłas w swoim wierszu
Serce boli ze są kobiety które nie dorosły do roli
matki
To dramat
Pozdrawiam serdecznie :)
Chciała oddać byle gdzie
żeby spokój święty mieć.
Przyjaciel okazał serce
i zawalczył o to dziecko.
On nie pytał: Czy to jego?
wziął do siebie i pokochał.
Są szczęśliwi,
dzieląc się szczęściem.
Chyba już nic nie wymyślę w tej kwestii.
Teraz Anno decyzja jest Twoja i wrócę by przeczytać
:)))))
Anno wróciłam i nadal obstaję przy wersie:
radowało się pod sercem (przemyśl to, taki zapis
podkreśla bezduszność tej
kobiety)
Mama (matka - lepiej chyba) - tyle ciepła w tym
słowie. (ja tak czytam)
z innym poszła... wykorzystał, ( niedopowiedzenie
pobudza wyobraźnię czytającego, która każe się
domyślać co zrobiła)
Ostatnia zwrotka mi nie leży, przemyśl ją jeszcze.
Anno zmieniłabym tytuł na np. On nie pytał lub
(Nie)matka :))))
Anno wydaje mi się, że dobrze Ci doradziłam, bo specem
takim to aż nie jestem. Już po północy więc gonię do
łóżka ale może jeszcze inni coś wtrącą i ja też
zajrzę. Zaplusowałam po pierwszym czytaniu, teraz
chodzi jednak o kształt wiersza aby mógł być perłą
:))))
AnnaX, ładny choć smutny wiersz. Niestety nie każda
kobieta nadaje się na matkę. Podziwiam tego męźczyznę
źe się zaopiekował i pokochał to dziecko. Pozdrawiam.