Nie będzie rewolucji...
Na wieczność Miastu Łodzi.
Kolejna kamienica na Rewolucji poległa dziś
w świetle wrześniowego słońca,
jej koniec jako ruiny miał jej dać nowy dar
życia - początek rewitalizacji.
Urzędnicza propaganda chciała ją ratować,
nie doczekała ona jednak robót końca...
Stropy niewytrzymały ciężaru naporu,
zacisnęła się pętla szyi degradacji.
Runęła bez krzyku, reszty dopełniła
rozbiórka wykonana na żądanie.
Z duszą na ramieniu teraz na pewną fabrykę
z Wólczańskiej patrzę...
Czy upadnie i ona, jak zatrzymanie autobusu
wywołane alarmem?
Czy będzie jakaś ekspertyza rozmiaru
tragedii? Zastanawiam się ukradkiem...
Komentarze (9)
Podpinam sie do wypowiedzi Renata Sz-Z
Ciekawe rozważania lokalnego patrioty. Warto i nad
takim tematem się pochylić :)
Mam nadzieję, że wkrótce ujrzę kolejny utwór :)
Pozdrawiam Serdecznie +++
Zatrzymałeś, rewitalizacja kosztuje, tereny w mieście
drogie, czekają aż się rozleci...
Pozdrawiam
Fajny, ciekawy wiersz. W każdym mieście są jakieś
pustostany. w moim też Do bry wiersz dla
przypomnienia. Pozdrawiam.
Zatrzymujący wiersz :) Pozdrawiam serdecznie po swojej
długiej przerwie +++
Z drugiej strony, to lepsze, niż gdyby miała pogrzebać
w niej mieszkających. W moim mieście była taka
tragedia.
:)
Interesujący wiersz.