Nie bój się
Morze jak oszalałe kołysze
nadchodzi burza
nie bój się
będę trzymał twoją rękę
wrócimy bezpiecznie do domu
cichutko
do snu zanucę tobie piosenkę
fala wysoka
walczę z nimi z całej siły
łodzią rzuca na wszystkie strony
w twoich oczach widzę lęk
ufasz mi
próbujesz krzyczeć
lecz głos się urywa
widzę światło
pomoc nadchodzi w porę
ktoś rzuca linę
chwytamy ją
głos tłumiły fale
lecz miłość zawsze
jest silniejsza
wiara dodawała nam siły
teraz na okręt proszę wejść
przytuliłaś się do mnie
bezpieczna
prawdę powiedziałeś
że w domu
do snu ukołyszesz mnie
Autor Waldi
Komentarze (35)
Ładnie, optymistycznie Waldi. Dziękuję!
Pozdrawiam serdecznie:)))
widzę,że tu autor
zna się na miłości
niezwykła kobieta
w tych tu wersach gości:)
Pozdrawiam:)
otucha i wsparcie, wszyscy tego potrzebujemy - ładnie
Waldi
Witaj Walduś,
U Ciebie jak zwykle, pięknie i romantycznie - z
przyjemnością przeczytałam, Twój niebanalny wiersz.
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję, że wpadasz:)
jak jest miłość, to wszystko musi się dobrze skończyć.
ładny, rozkołysany wiersz :)
Piękny. Pozdrawiam.
P.S W razie, gdybynm dała się namówić - ja, słaba
nidwiasta - nie rzycaj mi liny.
Pa, dżentelmenie.
P.S W razie, gdybynm dała się namówić - ja, słaba
nidwiasta - nie rzycaj mi liny.
Pa, dżentelmenie.
Witaj,
a Ty mnie znowu namawiasz i czytam Twój tytuł; nomen
omen?.
Miłego dnia .
Pozdrawiam.
Jest czas farta i czas kłopotów.Ważne, że ktoś wtedy
jest przy nas i rzuca linę.Pozdrawiam.
w życiu jest ważne by ktoś rzucił linę w razie
potrzeby
ładny wiersz o miłości .Pozdrawiam i życzę miłego dnia
.
Hmmm... bodyguard.
Pozdrawiam
Waldi ratownik :)
Pozdrawiam :)
wiara dodawała nam siły
teraz na okręt proszę wejść
przytuliłaś się do mnie