nie bój sie zawczasu...
Nie bój się zawczasu..
gdy odejdę..
bez zapowiedzi..
nie będzie bolało..
poczujesz jak wygodnie
na pościeli serca,
co lekką nutkę gra..
nie spadnie księżyc na głowę
swoim ciężkim kolorem..
biel nie zabarwi na czarno..
nie zakrwawią nadgarstki..
nie popłynie łza..
w albumie
na swych stałych miejscach
nie podarte zdjęcia..
Komentarze (3)
Pięknie sie mowi to tylko słowa z realizacją jest
inaczej serce wciąż będzie
pękało przy każdym spotkaniu z miłości trudno odejśc
do przyjażni. graniczy to z cudem .
Miłość i nienawiść to siostry dwie. Tak jak rzadkością
jest przyjażń kobiety z mężczyzną tak mało
prawdopodobna jest zgoda po upadku związku. W wierszu
probujesz stanąć po stronie "zgody po rozwodzie".
Wszystko przemija, nawet miłość i im bardziej słaba
tym mniej krzywdy wyrządzamy odejściem, nic się nie
zmieni...tak zrozumiałam..i taki punkt widzenia można
zaakceptować, niecodzienne porównania..niezłe!