NIE BUDŹ MYCH MARZEŃ
Nie budź mych marzeń, niech śpią do
wiosny
w jesienną szarość skrzętnie zaklęte.
Rozczarowaniom nigdy nie dosyć!
Znów coś uknują, aż serce pęknie!
Nie budź mych marzeń, bo są niewinne.
Choć nieproszona miłość cię męczy,
otul je ciepłem skrzydeł motylich.
Przewiąż wstążeczką z muzyki świerszczy.
Nie budź mych marzeń, bo jeszcze
ciemno...
Znów się rozsypią, gdy w życie wlecą!
Wrócą tu do mnie nagie i bose
i swym ubóstwem duszę skaleczą...
Komentarze (3)
Marzenia śpiące w naszej
duszy:piękne,bezbronne,ezoteryczne...tylko
nasze:Ciekawa konstrukcja słów,trafnie sformułowany
sens.Dobry wiersz.
Wiersz nie jest zbyt wesoły, ale może się podobać,
gratuluję pomysłu i nieźle dobranych rymów.
Co tam bose...ale wroca a rany sie szybko goja...i
powaznie ...tez mi sie podoba...