Nie chcę ale muszę
Ach skąd Twe zdziwienie
Moja Droga Pani
Przecież wciąż mnie powabną
Swoją rączką wabisz
Muskasz przypadkowo
Moją tajemnicę
Czekasz przecież bezustannie…
A gdy Cię pochwycę
Przerażone oczy
Przymknięte rozkosznie
Usta rozchylone wciąż krzyczą
Bezgłośnie…
Pomocy wzywając
Z ramion się wyrywasz
Jędrne swe pośladki na mnie wypinając
Cały kwiat gorący przede mną odkrywasz
Wciąż na przekór sobie
Każesz błądzić w sobie
autor
woland
Dodano: 2005-01-26 09:00:02
Ten wiersz przeczytano 1403 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.