Nie chcę być dalej inżynierem
Zamiary miałem zawsze szczere,
Uczyłem się jak Bóg przykazał.
No i zostałem inżynierem,
Teraz ten tytuł chce wymazać.
Dano mi projekt pod opiekę,
Pojąłem system montowania.
Kontakt podjąłem też z człowiekiem,
By razem spełniać swe zadania.
Prezes zaufał mi, ja jemu,
Ludzie widzieli we mnie brata.
Lecz nie wiadomo nawet, czemu,
Wyrosła między nami krata.
Chciałem wprowadzić jakieś zmiany,
Mniej wazeliny, skręt sprężyny.
Błąd dalej drażnił niepoznany,
Brałem na siebie wszelkie winy.
Chociaż nie zawsze, bo w uporze,
Takim inżynier się otacza.
Miałem przewagę w każdym sporze,
A tego nikt już nie wybacza.
Może zamiary miałem szczere,
Dzisiaj te błędy muszę zmazać.
Nie chcę być dalej inżynierem,
To jest na życiu moim skaza…
Komentarze (3)
na zmiany nigdy nie jest za późno-pozdrawiam
Zmiana moze na lepsze wyjdzie:-)
Zawsze trzeba sie zmieniać ..ale nie zawsze w
drastycznym tepie i kolorze :) pozdrawiam.