Nie chcę mężczyzny idealnego
„Chciałam już zamknąć dzień na klucz, jak doczytaną księgę...” ale się rozmyśliłam. Bez mężczyzn życie traci sens.
Rześkie już poranki
Chłód też wieje z duszy.
Lepiej, aby ktoś już
Serce moje wzruszył.
Nie chcę ideału
Nudny i fałszywy.
Niech ma wad troszeczkę,
Byle był uczciwy.
Ma być zawsze ze mną,
Przytulać mnie w nocy.
Życie brać z humorem,
Ma mnie zauroczyć.
Niech troską otuli,
Udzieli pomocy.
Z dworca mnie odbiera,
Gdy wracam skądś w nocy.
Jestem jak ta kotka,
Ciągle napstroszona.
Potrzebny mi mądry,
By opór pokonał.
Takiego pokocham
Z każdym dniem gorliwiej.
Niecierpliwie czekam,
Serce bije żywiej.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.