Nie chce mi się
Mam ochote na zapomnienie sie, na takie
zrzucenie w przepaść wszelkich wartości,
na chwilowe niebycie, choćby westchnienie
jednej nocy.
Mam ochote być obojętny tak rozkosznie, nie
przejmować się wyższymi względami,
miec gdzieś miłości i podboje, miec gdzieś
te wszystkie imiona, które mnie wciąz
odrzucały.
Nie chcę już błagać o szansę, nie chcę
skamleć, gdy Ty odpychasz mnie buciorem,
żyj sobie, zapomnij, ja też zapomnę.
Tak, skrzywdziłem Cię, żałuję,
ale wiesz, czego chcę, co czuję.
Nie kłamiem, ale to już bez znaczenia,
bo zwyczjnie nie chce mi sie już
udowadniać, że dla mnie po prostu
jesteś.
Żegnaj dziewczyno, bywaj, gdzieś sie
spotkamy, pogadamy, ale eeee tam,
to juz nie to.Mi sie już nie chce.
Przepraszam za wszystko co było, i dziękuje
za dobre chwile.
A teraz wybacz,śpieszę się, idę w życie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.