nie chcę tańczyć
Ten taniec jest dziwny
najpierw
bez ruchu
zapatrzony zatrzymany
nieruchomy nostalgiczny
apatyczny bez partnera
bez sumienia
ukryty
zapomniany
wirujący
mroczny
nie mogę się zatrzymać
pomóż mi
taniec co nie odpręża
nie daje radości
jest zbyt szybki lub zbyt wolny
bez miłości
bez melodii
bez rytmu
taniec do muzyki szaleństwa
taniec w kole
bez odpoczynku
bez myśli
bez słowa
bez pocałunku
bez odrywania stóp od podłogi
taniec z kimś
kto mnie uśmierca
im bardziej mnie kręci, obraca,
przygniata
im bardziej w ruchu mnie kocha
tym bardziej umieram na jego ramionach
podniecona, wycieńczona i ochydna
jak słaby koń wycieńczony trudną drogą
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.