Nie chcę tego słuchać...
człowieku....kolego...przyjacielu...matko....tato....
Nie chcę tego słuchać,
nie chcę na to patrzeć,
nie chcę tego przeżywać....
Nie zniosę po raz kolejny "Żegnaj"
moje uszy i serce nie przeżyją tych
drgań,
tego chłodu w twoim głosie,
tego dystansu,
tych zabijających spojrzeń...
Dlaczego, wyparowało z Ciebie to ciepło,
którym potrafiłeś ogrzać w nawet
najzimniejszy dzień,
gdzie podział się ten przyjemny głos,
którego słuchali wszyscy,
gdzie podziałeś się ty razem ze swoim
uśmiechem,
ze swoim optymizmem, który sprawiał, że
czułam się bezpieczna, że wierzyłam w
jutro.
Teraz nie ma ani ciebie ani tamtego
życia,
nie ma tamtych okien,
nie ma tamtych drzwi, które stały
otworem,
zatrzasnąłeś je odchodząc,
zatrzasnąłeś moje serce na świat, ludzi i
życie,
jedno słowo a zniszczyło tak wiele
...
żyje z obawą przed pustką...żyje z obawą przed samotnością...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.