Nie cieszy nic
Owady
Ponure myśli w głowie się błąkają
Co dzień biegają
Świerszcze do snu nam grają
Umysł rozluźniają
Koszmary co noc się ukazują
Wszędzie wędrują
Komary kłują
Krew naszą zyskują
Poranek czas wstawać nie udawać
Muchy latają spać nie dają
Rano jak co rano
Zawsze to samo
Ciężko ślimaki pełzają
Śliskie ślady zostawiają
Słodkie śniadanie na pierwsze danie
Jest zadanie
Osy atakują gdy słodycz poczują
Kiedy braknie uczty podniebienia
Nic nie ma do zrobienia
Mrówki nas podgryzają
Z jadem kąsają
Nie cieszy nic
Gdy insekt ostry
Jak igły szpic
Totek
Komentarze (2)
Śliczny, przyrodniczy wiersz :)
Najwyraźniej owady drażnią peela (no może poza
świerszczami). Nie wiem dlaczego ślimaki, które nie
należą do rodziny, zaplątały się do wiersza. Miłego
dnia:)