nie dla nich
ta dziewczynka która widziałam dzisiaj na dworcu...
Dobrze że jeszcze po tym brudnym świecie
chodzą dzieci czyste jak łza...
Twarz mi malują w taki sam sposób że nie
wiem...czy to już niebo?czy ja?
Dobrze że jeszcze Bóg nam daruje dzieci tak
żadne jak boskie zarazem
Otorzą mi głowe
sciągną kapelusz
ja je zapytam... po co tym razem?
Dobrze że jeszcze po tym zimnym lodzie
spacerują dzieci gorące jak lawa
I duszą sie...duszą
chodz ziemię poruszą
nie Twoja to sprawa
Dobrze że dzieci ubrały już skrzydła
bo każde skrzydło jak siedem lat
niby nieznaczne
a jednak ważne
za trudny...za trudny
dla nich nasz Świat!
Brakuje siedmiu dat.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.