Nie do poznania zmienia się...
Jest wszędzie cicho teraz dookoła
ludzie śpią dłużej i nikt nie woła
głośno
nad ranem bo jeszcze ciemno
wita pażdziernik pogodą zmienną
noc taka czarna chociaż już piąta
zagląda prawie z każdego kąta
ustąpić nie chce mgłą się zasłania
chciałaby bardzo rządzić tu sama
poranek taki jak nigdy blady
wyczerpał swoje letnie pokłady
mniej ma energii i ucichł nieco
boi się deszczu krople go szpecą
słońce w niemocy żar prysł gorący
promieniem może tylko niechcący
musnąć i po czym szybko się chowa
teraz jest tylko jego połowa
kogut też zachrypł i już nie budzi
donośnym pianiem do pracy ludzi
nie do poznania zmienia się wkoło
jednym jest smutno innym wesoło
Komentarze (2)
Świetny wiersz, podoba mi się :)
zmienia się, zmienia przyroda, przygotowując do
długiego snu.