Nie do wiary
Pomyliłam jesień z wiosną -
nic dziwnego.
Deszcz zapachniał niespodzianie
stokrotkami.
Twoje oczy szarobure -
niebieskiego
miały więcej niż dwa morza.
Nie do wiary.
Pomyliłam jesień z wiosną.
Przypadkowo
tę sukienkę - w pierwsze "kocham" -
odnalazłam.
I już tylko martwi niebo
ponad głową,
pogniecione jak wczorajsze
prześcieradła.
Pomyliłam jesień z wiosną.
Nie do wiary.
Zosiak
Komentarze (39)
Dziękuję Wam : )
Elizo, miło :)
Super wiersz, bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam pięknie ;-)
fajny wiersz, szukam czegoś czego nie czytałam, ale
póki co nie znalazłam,
a co do pomylonych pór roku, to obecna wiosna pomyliła
się z zimą,
tak poza tym zawsze miło tutaj wpaść, do Twoich
wierszy, Zosiu, przy okazji dziękuję również za
pamięć, pozdrawiam serdecznie, Zosieńko :)
Pięknie i kolorowo nie do wiary...
Miłego wieczoru Zosiu:)
Ładny wiersz. Pozdrawiam serdecznie.
pięknie, otulam się tym wierszem :)
pogniecione prześcieradła wiedzą więcej
kolejny piękny wiersz
miłego dnia :)
Miłego weekendu:)
Nie do wiary... :)) Miła niespodzianka.
Miłego dnia, Grażynko :)
Ech,cudne to pomylenie,
tak pisze prawdziwa Poetka,
a te pogniecione na niebie prześcieradła - perełka:)
Jak to dobrze,że tutaj są tak piękne wiersze.
Dziękuję Zosiu:)
Ładnie, dobrze czasem mylić jesień z wiosną:)
cóż to miłośc potrafi zrobić z rozsądną kobietą :-)
ale jak kochac, to własnie tak: żeby myliły nam sie
pory roku, ranki i wieczory... cudny wiersz
ciekawy wiersz, ma coś w sobie...
Pięknie, zwiewnie i kolorowo, tylko Ty Zosieńko tak
pięknie potrafisz, z serca pozdrawiam :)