I nie docenią tego podli
Ile się trzeba napracować,
Aby osiągnąć życia szczyt.
Aż od dostojeństw spuchnie głowa,
Aż padnie w ciszy sławy mit.
I nie docenią tego podli,
Ci, którym chwała lekko spłynie.
Można ordery swe wymodlić,
Lecz pamięć szybciej gdzieś zaginie.
A ty parobku będziesz niczym,
Takim do śmierci pozostaniesz.
Bo kto z prostakiem chce się liczyć,
Kiedy mu praca jest przesłaniem.
A życia szczyt jeszcze wciąż dalej,
Droga pokrętna tam prowadzi.
Na nic się zdadzą smętne żale,
Aż kiedyś znajdzie się, kto zdradzi.
I zajmie twoje dokonania,
A ciebie w przepaść chętnie zrzuci.
Bo ma ważniejsze przekonania,
Nawet nie będzie siebie smucić.
Komentarze (3)
Bardzo mądrze i bardzo życiowo.
Najszybciej awansują ci, którzy przypisują sobie cudze
zaszczyty, a ci najgorsi osiągną szczyty... wiersz
obnażający ludzką naturę
Trafione, ciekawy.