Nie dziel nie
Zdradziły leśne zawilce,
biuściastej Lilce,
że jej Zenek,
w niedzielę,
wśród liści zielonych
i kwiatów białych,
rozanielony,
ranek cały
obracał z wielkim pożądaniem
Anię.
Ona, zadowolona,
szeptała do ucha,
że Lilka głupia,
leniwa i brzydka.
Śpi Lilka.
Płatki rumieńcem zachodzą.
Broczą serca rany.
Zdradził ukochany.
Niepotrzebny puls i tętno.
Ciało napełnione zemstą,
twarde,
piersi najbardziej.
Zenek strasznie
się szarpał, gdy go przytulała.
Anka uciekała,
lecz na nic to było.
Spełniło się, co się spełnić miało.
Rano,
znaleźli Zenka bez życia
w komorze,
to co z Anki - zostało w borze.
A Lilka?
Znikła.
Czasem na wiosnę,
zawilce mają różowe płatki.
Nikt nie potrafił tej zagadki
rozwikłać,
do dzisiaj.
Stoję wśród kwiatów i widzę
Lilki cyce,
jak wzgórza pełne rozpaczy.
Nie potrafi wybaczyć.
Komentarze (86)
Ciekawie podana historia. Pozdrawiam :)
przykre, ale wspaniale napisane, pozdrawiam serdecznie
Dramatycznie i z życia wzięte, a te cyce na końcu
dopowiadaja wszystko.
Miłego wieczoru .
Co za dramat...
Pozdrawiam serdecznie:)
powiedziałabym- straszny dramat- gdyby nie te Lilki
cyce (trudno się nie uśmiechnąć)
w zawilcach*
Raz kiedyś, biuściastej Lilce z Obory,
przytrafiły się gorące amory.
Taka jedna zołza - Anka,
odebrała jej kochanka.
Dzisiaj nagrobek z zawilców ma spory. :)))
Dorotko, w zasadzie dramat, ale tak to napisałaś, że
czasem się uśmiechnęłam. A zawilce naprawdę mają
często lekko różowe płatki od spodu, kiedy są w
pąkach. Nie kopałam głęboko :)))
Pozdrawiam :)
o joj joj joj - tragedia niesłychana
pani zabiła pana
i do tego A-nię
a nie ch ch ch mnie wszyscy diabli...
a wszystko przez te cyce
Dorotko, zdrada ma to do siebie, że zawsze ujrzy
światło dzienne, nawet w przyrodniczym świecie?
Choćby w tych kwiatach, które kolor zmieniają, czasami
echo coś podpowiada...
Jestem pod wielkim urokiem wiersza, dramat tak znany w
naszym literackim świecie;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Dramatyczne dzieje ale z humorem napisane, pozdrawiam
To już teraz nawet zawilce kapują :)
Dramatycznie ale z humorem.
Pozdrawiam :)
Masz swój styl pisania nie do podrobienia:):)
Witaj,
któż z nas wszystko wie?
Może było tak, a może nie.
Z pozdrowieniami.
Ja nie zdradzam to zdrada innych mnie dziwi,bo można
załatwić wszystko uczciwie i się rozstać...historia
ciekawa i wiersz w fajnym klimacie
pisany...Pozdrawiam.