nie-dziś
jeszcze wczoraj niebo
miało kształt łupiny orzecha
pofałdowanej chmurami
i ciepłem twojego oddechu
jeszcze wczoraj złoto
błyszczało na moich ustach
dziewiczo jaśniejących
choć wcale nie niewinnością
jeszcze wczoraj miłość
pachniała morelami
i skoszona letnia trawa
miała kształt twoich bioder
a dziś wszechświat skurczył mi się
do granic nieskończoności
Komentarze (3)
Pointa dobra, choc moze do lekkiego szlifu
" W pustce nieskonczonosci"
"Pustka skurczyl mi sie" ?
Nie wiem. W kazdym razie kupuje.
Jaka tęsknota,aż serce mi sie kroi,czy milość musi tak
ranić?
wiersz bardzo wymowny jakby przekora ale tak nieraz
bywa że miłość różny ma wymiar Wiersz ma zgrabną formę