Nie dzisiaj
jutro
stanę na brzegu
na samej krawędzi
dnia i nocy
wysunę stopę
by spaść
w kanion śmierci
wywołam uśmiech
po raz ostatni dla Ciebie
zamknę oczy czekając na huk
---------------------
teraz
stoję na brzegu
na samej krawędzi
dziś i wczoraj
obudzona ze snu
o szczęśliwym jutrze
chwieję się niebezpiecznie
nad popękanym wspomnieniem
już i łzy płyną
na dowód słabości
silny uścisk konsekwencji
przetrzyma mnie do jutra
...wczoraj zadano ból... dzisiaj boli... jutro przestanie....
Komentarze (3)
wiersz bardzo dobry..znakomite metafory..dziwne, że ma
tak mało punktów...
również jestem pod wrażeniem tego wiersza, ciekawe
słowa, ciekawa postawa wobec bólu, zadanego przez
osobę ukochaną,.
wiersz niebanalny , ładne metafory i ciekawy pomysł,
gratuluję