Nie gadaj … (!) Przemiń
W codziennym szumie - ulic zadumie
Krążę myślami , z moimi nadziejami
W codziennym dniu beznadziejnym
Zaprzęgnięty do codzienności, wytężam skórę
i kości
Aż trzeszczą w posadach – wiem, że
jestem
- nie gadaj!
W śpiewie i muzyce – umysłu
tancbudzie
Krążę pomiędzy nutami, w powolnym tańcu
jutra
W sztuce i architekturze, co dziś taka
smutna
Zamyślony w granicach zdrowego rozsądku
Już nie wierzę w strukturę wątku
- won, do początku !
W codziennym szumie –drzew i krzaków
Krążę w synapsach moich cudaków (!)
Myśli
W śnie i na jawie oddany sprawie –
sprawunków
Nie szukam bodźców i innych trunków
Tylko grzebię patykiem w ziemi
–między swemi
- nie grzesz rozsądku!
Takim się staję i takim byłem
Trochę przespałem trochę zraniłem
I już nie krążę, tylko się staję
Tą krótką chwilką, co pozostaje
Tylko już w ziemi nie między swemi
- nie gadaj … (!) Przemiń
21.07.2007
autor:inspektorek 21.07.07
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.