nie głaskać

Ciekawe porównanie. Miłość jak szczeniak: śliczny,
milutki, pożądany w łóżku i rozpieszczony. Jednak
miej się na baczności, bo umie ugryźć. Warto ją
delikatnie kontrolować.

Daje do myślenia...miłość może "ugryźć".
Pozdrawiam.

Myślę podobnie jak justyn55. Bywa i tak, że lepiej
trzymać się od niej z daleka.
Pozdrawiam:)

Ciekawa metafora miłości jednak tragicznej, bo ciągle
gryzie w ostateczności, choć wspomnienia zostawia.
Pozdrawiam :)

Pogryzione ręce,szybko odpadną strupy a ta miłość cóż
widocznie była do d..y,ciepło pozdrawiam:)))

... miłość często lubi być głaskana...ale i od tego
powstaje rana..ale to uroki miłości co niekiedy unoś
do nieba..ale bywa i też ze od niej uciekać
trzeba..ciekawie napisany wiersz ,pozdrawiam.

może i z przymrużeniem oka
ale w twoich wersach
nie tylko smutek ale rozczarowanie

Ciekawy pomysł, podoba mi się. Mimo, że miłość miała
swoją przestrzeń i wolność, odeszła zostawiając
wspomnienia, może pamiątki. Mimo szczęścia, które było
obok, poszła swoją drogą szukać dalej, nie chciała być
"zagłaskana". Czasami nadmiar miłości może wszystko
zniszczyć. Pozdrawiam:)

Jeszcze przyszło mi na myśl, że mogłabyś zmienić tytuł
na "pod włos". Bez "nie głaskać". Ale to tylko moje
luźne skojarzenie :)

Podpisuję się pod komentarzem Krzemanki. Mogę tylko
dodać, że dopisek pod wierszem pozwala wierzyć, że
bohaterka już się pozbierała :)))

Ciekawie wyrażone rozczarowanie. Miłego dnia.

Termofor daje też ciepło
i dodatkowy bonus...nie gryzie
Pozdrawiam serdecznie

+ pozdrawiam - przymrużyłam oko i widzę tę sierść ;)

O,oo, wroclawianka - z ziem wyzyskanych...ja
też....kończyłem tam kilka szkół....a wyżej w
Warszawie...Pozdro jak nie wiem co!

Dobra Miniaturka. Bardzo na tak. Cieplutko pozdrawiam