Nie jestem czysty jak łza
Mogę spaść na cztery łapy,
lub upaść na tyłek.
Zagrać wszystkie swe dramaty
życiowych pomyłek
Lub co gorsza mogę ulec
cielesnej pokusie,
potem się borykać z bólem,
bo nie ma gdzie uciec.
I na koniec, bo jest koniec,
obrzucać się błotem,
później obmyć twarz i dłonie,
wziąć lek na głupotę.
Nie jestem czysty jak łza,
stąd ciągle bliżej do dna.
autor
return
Dodano: 2013-01-30 09:43:16
Ten wiersz przeczytano 1171 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Bylbym zainteresowany tym lekiem...:-) Ciekawy wiersz
Nikt z nas nie jest czysty jak łza. Dobrze, gdy
niekiedy to dostrzegamy, ale jeszcze lepiej gdy
potrafimy przeżywać swoje życie wg siebie samego
...na tak :)
a kto jest czysty jak lza?:)+
Return widzę ,że już zażywasz kąpieli:)a tak na
poważnie to nie sądzę żeby po tym padole łez jakiś
czysty ideał chodził niczym nieskalany anioł :)
Duży plus, gdy dostrzega się własne wady i
niedociągnięcia ale najważniejsze, umieć z nimi
walczyć...
nie ma róży bez kolców
ani ludzi bez winy
A tam return, jesteś ok!
Pozdrawiam:)
wszyscy ulegamy pokusom musimy z tym walczyć
:-)pozdrawiam.
Nikt nie jest czysty jak łza:)
e tam zaraz do dna, widzę, że jesteś w Bajkale, a to
naj,naj,naj,
można wszystkie naj - wypisać, jest najpiękniejsze,
pozdrawiam
Czasem warto odbić się od dna, by stanąć wyprostowanym
z podniesioną głową. A jeżeli ma być to dno z błota,
to jeszcze przyjemniej (taki mój harcerski urok, że
błoto kojarzy mi się z dobrą zabawą). Życzę, byś
częściej lądował na czterech nogach niż na tyłku :)
Pozdrawiam.
Życie czasem mocno boli
trzeba się z tym zmierzyć,
i z uśmiechem szukać wyjścia,
a nie dalej grzeszyć
Pozdrawiam serdecznie
Nikt chyba tak czysty jak łza nie jest. Wszak jesteśmy
grzeszni. Ale świadomość tego znaczy dużo.Pozdrawiam
O jej!!!bardzo krytycznie to brzmi nie sięgaj dna -
spójrz w górę...a na pewno coś się zmieni:)Pozdrawiam