Nie jestem Ewą z ogrodu Eden...
Ks.Rodzaju 2:23 Wtedy człowiek rzekł "To wreszcie jest kość z moich kości i ciało z mojego ciała" Ta będzie zwana Niewiastą gdyż wzięta została z mężczyzny.
(Effekt burzy zanim zacznie grac muzyka)
1.Nie,nie,
Nie bój się mnie!
Niedoskonałości we mnie wiele
Nie bój się mnie!
Wiadomo że ja ta skromna kobieta
Wzięta jestem z kości twojej w dawnym
ogrodzie "Eden"
Pomocnicą twoją, utworzono mnie
Więc nie mów iż nie chcesz "Ewy"
Bo niczym ,nie przypominam jej!
Ref
Spójrz nie jestem Ewą !
Nie wypędzi nas Anioł z Edenu
Nie będzie stał u jego bram
Wiec nie bój się mnie!
Nie ukarzę słabości, naiwności Ewy
Nie dla nas,ciężkie dni które wówczas
nastały
Spójrz bo nie jestem nią!
2.Człowiek dawno poznał
Czym "dobro" czym ''zło"
Zgotował nam tak okrutny los,
Więdniemy niczym kwiat zanim upłynie wiele
lat
Nie chcę więcej kroczyć po omacku,
Nie po dmuchnę prochu w oczy Twoje
Zdecyduj się! Nie zawiodę Ciebie!
Jak to uczynił niegodny anioł Ewie
W urzekającym ogrodzie Eden
Ref
3.Nie żyj więc owymi dniami
Bo nie zmienisz w nich już nic
Rozweselaj od dziś oczy Boga Jehowy
Wgłębiaj się w Jego słowo co ci dał
By zmienić smutną nutę histori życia
Raj Raj powróci niebawem
Ty będziesz w Nim!
Nie będziesz się już mnie bał
ref
(cichy szept) W samotnosci nikt nie będzie
już trwał
Ogromne Merci dla mojego Profesora Wiktora R. Wiersze nie mogą być wykorzystywane bez zgody autora.(Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z późn. zm.)
Komentarze (6)
Nieprzemijalność miłości..która niekiedy ..przejawia
się również strachem..niepewnością..i etykieta Ewy
przypięta na stałe od tysięcy lat do kobiety,kobiety
niewinnej kusicielki..kobiety..... której wbrew
przeciwnościom i przeznaczeniom potrzebuje każdy
mężczyzna aby życie rajem się stało.Dziękuję !
tak bycie Ewą fajnie jest...bardzo ciekawie piszesz
swoje piosenki
frapujacy temat ktory wybralas, w opracowaniu z
pewnoscia mozna byloby duzo poprawic bo wiersz choc
nie rzuca na kolana to jest jednak niecodzienny...
Oj proszę państwa to nie są kpiny pan Bóg kobietę
ulepił z gliny. Zupełnie naga maleńka Ewa bo Adamowi
to było trzeba.A że pana skusiła to i Adama w tym była
wina. Bo facet też swój rozum miał to poco jabłko od
Ewy brał
zgadzam się z Fatimą. mam nadzieje że uda Ci się
udowodnić NN że nie jesteś Ewą. przeciwieństwa się
przyciągaja. ;] pozdrawiam.
Bycie Ewa to calkiem fajna sprawa:) gdy ma sie przy
sobie madrego Adama. We wszystkim mozna sie dogadac,
choc nie we wszystkim zrozumiec. Ewa przeciez chodzila
nago, czegoz tu sie bac Ewy?;) Pozdrawiam.