Nie jestem Różewiczem
Mam dwadzieścia lat.
Mam też bagaż doświadczeń.
Niewielki, ale za to podręczny.
Nabiegałam się już troszkę w życiu, oj!, i
nachodziłam.
Nie jestem jednak "kobietą po
przejściach".
Nie jestem również "kobietą z
przeszłością", chociaż przeszłość jako taką
mam... .
Własną tożsamość zresztą też.
Mam dwadzieścia lat.
Nie znam piekła więc nie poznam raju.
Natomiast w czyśćcu już jestem.
Czyściec, jest tu, na ziemi.
Tylko czy brud spod paznokci da się
wyczyścić słowami?
Nie wiem.
Ale zawsze warto odkurzyć kilka starych
frazesów.
Komentarze (4)
To wiersz o czymś. ,,Frazesy'' myją duszę,ale o naszą
fizyczność też musimy zadbać.
Trochę jakbyś robiła rachunek sumienia z całego życia.
Wiersz przemyślany, bardzo dobry. Opisujesz siebie.
Nic nie wyolbrzymiasz, niczego nie próbujesz
zakamuflować, jakichś drobnych świństewek. Wiersz jest
profesjonalnie napisany.
Świetny wiersz! Brud pod paznokciami niestety trzeba
potraktować szczotką. a frazesy... niech nadal myślą,
że coś znaczą.
Ten wiersz po trosze nawiązuje od utworu Rożewicza
"Ocalony"...Ten czyściec na ziemi funduje nam niezły
bagaż doświadczeń tylko niestety nie wyjasnia
wszystkich pojeć i gubimy się w labiryncie własnych
uczuć....Czy cokolwiek da się' wyczyścić słowami"?
Nawet przeliterowanie nie jest w stanie tego
rozjasnić...Bardzo interesujacy i intrygujacy
wiersz...Mamy ...iles tam lat...czy ocalaliśmy? Czy
kiedykolwiek ocalejemy...pytania retoryczne mnożą się
bez liku....