Nie każ mi odchodzić
Hubertowi
Nie będzie więcej takich samych dni
Nie powtórzy się już minionych chwil
Każda noc będzie miała inny blask
Słońce zgaśnie zanim nadejdzie brzask
Pośród tych mglistych i pochmurnych dni
Byłeś nieginącą nadzieją mi
Światłem co dojść do celu pomaga
I drzewem co na wichrze się zmaga
Zniszczyłam wszystko co było we mnie
Nie wrócą tamte marzenia senne
Nie tylko ja popełniłam ten błąd
Więc proszę nie każ odchodzić mi stąd
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.