Nie każ więcej
Ten sen się nie skończy, nie widzę już
dnia
Tak chcę to zakończyć! To życie.. jak
gra..
Każdego poranka wciąż widzę Twój cień,
Lecz potem się budzę- to noc a nie
dzień.
Tak w każdej minucie Cię proszę przez
sen,
Byś zabrał mnie z nocy gdzieś w przepiękny
dzień.
Tak w każdej sekundzie się rodzi mój
strach,
Że nigdy nie przyjdziesz, nie staniesz w
mych drzwiach.
Tak w każdym momencie już skaczę gdzieś w
bok,
Tak bojąc się czekać na jakiś Twój krok.
I siedzę w ciemnościach u stóp boskim
bram.
Za jeden Twój oddech... Pobiegnę aż tam.
Więc żyj chociaż dla mnie, chodź w głowie,
chodź w śnie..
I nie każ już mówić, czy kocham, czy
nie..
Już nie każ mi patrzeć i ronić w dnie
łzy,
Bo wszystko czym żyję to nic, tylko Ty..
Już nie każ mi nigdy tak płakać, tak
drżeć.
Już wszystko mi jedno : czy życie, czy
śmierć.
Ten sen się nie skończy, nie ujrzę już
dnia.
Tak chciałam zakończyć...
Jak chciałam - tak mam.

Olusia eS


Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.