NIE LEKAJ SIĘ
Jak z bursztynu korale.
Dni piękne się rozsypały.
Z daleka słyszę.
Powtarzające się dwa słowa.
Pragnę przytulenia.
Ciepłego Twego spojrzenia.
Podaj mi swoją dłoń.
Niech moja dłoń Ci pomoże.
Proszę wstań nie lękaj się.
Zbudujemy na nowo zrujnowane życie.
Do swego serca Cię przytulę.
Mogę czasem zapomnieć o sobie.
Ale pamiętaj nie o Tobie.
Od Ciebie zależy.
Czy ta nić będzie zerwana?
Jestem jak róża w pąku ukryta.
Z rozpaczy więdnę i usycham.
Czuję się bardzo samotna.
Brakuje mi Ciebie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.