nie lękam się
gdy spojrzysz w moje oczy
łzy w nich nie zobaczysz
melancholia dawno odpłynęła
mam już całkiem inne pragnienia
świat zadumy poszedł w zapomnienie
światło rozproszyło myśli cienie
jaką mnie stworzyłeś
taką mnie powitasz
przyjdę do ciebie sama
ziemskim grzechem nie okryta
stanę w twoim cieniu
przyniosę z sobą listę
serce moje spokojne
bo i sumienie czyste
podzielę się z tobą
jak chlebem powszednim
mego życia codziennością
uśmiechem tobie potrzebnym
zapełnij swoją obecnością
wszystkie cztery kąty
drzwi szeroko otwórz
na twój świat święty
Komentarze (7)
Ładny pełen wiary wiersz :)
Wzruszający szczery wiersz.
Pozdrawiam:]
List do Boga, ukochanej(ukochanego),
bliźniego...otwartym, dobrym sercem napisany. Pięknie.
Pozdrawiam:)
Dobrze,że się nie lękasz,ale nie śpiesz się
jeszcze,mam wrażenie jakbyś już chciała się żegnać...
Miłej soboty TES:)
Ciekawie:)
Odważnie. Dobranoc
Rozbudzasz wyobraźnie i pragnienia owej chwili. Ładny
ciepły wiersz. Pozdrawiam:)