nie lubię
nie lubię świętego
który się zbliża
czyszcząc buty
na pokaz
zaślepiony miłością
swego istnienia
rozrzuca serca
po drodze
nie lubię obłudy
mdłej słodkości
doprawionej czarą
hipokoryzji
autor
suzzi
Dodano: 2016-02-09 00:12:39
Ten wiersz przeczytano 961 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
ja też
Święty na pokaz to okaz na pokaz... :) pozdrawiam
ooo... dwa razy się wstawił :-)
Dobry wiersz. I myśl słuszna. Taki "święty na pokaz",
zwykle nieszczerze słodki i ciepły, jest taki z
wyrachowania. Człowiek prawdziwie dobry nie dba o to,
by przypodobać się wszystkim, bo nie to jest jego
celem.
W dzisiejszym świecie pozorów, niestety często ceni
się blichtr.
Życiowa refleksja
pozdrawiam:)
Wiersz dobrze napisany,
co do słodkości, chyba ona lepsza, niż dokopywanie,
ale oczywiście nie taka co ma mdlić,
a co do święta lubię je, bo to miłe święto, w którym
ludzie mogą podkreślić dodatkowo swoje uczucia, każdy
pretekst ku temu jest dobry, a ktoś inny nie musi go
lubić, ja jestem za tym by ono było.
Pozdrawiam
Tak trzymaj, a ja razem z Tobą.
Pozdrawiam.
Wiersz mi się podoba jeśli już mam odnieść się do
utworu.
Suzzi. Moja rada jest taka, aby co niektórzy tak jak
Najdusia się nie oburzali, to po prostu skasuj jeden z
tych podwójnie wklejonych utworów i będzie ok. Ja
wiem, że to nie twoja wina (bo świadomie dwóch tych
samych utworów o tej samej godzinie nie da się
wkleić), a techniki związanej z portalem, ale nie
wszyscy o tym chyba wiedzą.
widze ze i komentarze wskoczyly podwojnie...to nie
moja wina
widze ze i komentarze wskoczyly podwojnie...to nie
moja wina
Dziękuję Krzysiek z Gdańska za zrozumienie.
Dziękuję Krzysiek z Gdańska za zrozumienie.
...a ja nie lubię krzywego lustra w oczach zawiści...i
wiele innych rzeczy...dobre przesłanie...pozdrawiam
serdecznie
najdusia..to nie było zamierzone. Wklejalam tuz przed
polnoca i wskoczyly dwa..