NIE LUBIĘ POŻEGNAŃ
U schyłku jesieni
przeprosić mi pora za rymy
za słowa nie w porę rzucane
i czasem na wiatr
choć bardzo bym chciał
razem z wami przeczekać tę zimę
lecz wieczną wędrówką
jest życie i goni mnie w świat
Nie lubię pożegnań
więc mówię Wam - do zobaczenia
na szlaku poezji
co zawsze się wznosi do gwiazd
a gdy w Waszych domach
na dobre zagości kolęda
pomyślcie przez chwilkę
że jest gdzieś ktoś taki jak ja
Całemu znakomitemu gronu poetów oraz drogim czytelnikom pragnę złożyć SERDECZNE ŻYCZENIA - ZDROWYCH, SPOKOJNYCH, SPĘDZONYCH W RODZINNYM GRONIE ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA ORAZ ODNALEZIENIA NAJSKRYTSZYCH MARZEŃ POD CHOINKĄ:-) Bejowicz Paweł
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.