Nie lubię tej ciszy przeplatanej...
Nie lubię tej ciszy przeplatanej porannym
mlaskaniem psa, kiedy
Za oknem prawie noc - a ty snujesz się po
ulicach szukając spełnienia.
Nie, to nie ludzie zamknęli się w sobie,
to świat zamknął ludzi w strofach starych
wierszy
Bez życia.
Na twoim trawniku trawa pachnie porażką,
kiedy codziennie rano depczesz nową drogę,
krokiem tak zachłannym i pustym.
To wszystko w koło napawa strachem, żalem
istnienia i tendencją spadkową.
Wielka pomarańcz zachodni tak szybko, a ty
nawet nie czujesz, że żyłeś.
Nie, nie lubię tej ciszy przeplatanej
odgłosami zaspanego chodnika, kiedy
latarnia świeci nad połową mojego życia, a
ludzi oślepia tylko blask jej głuchego
światła.
To na moim trawniku trawa pachnie porażką,
a ty,
Ty jesteś największym suchym źdźbłem na jej
zdeptanej powierzchni.
Komentarze (3)
Jeden z nielicznych naprawdę przemyślanych tekstów
dodanych dzisiaj. Życiowy, niegłupi, czyli- na plus.
"to nie ludzie zamknęli się w sobie,
to świat zamknął ludzi w strofach starych wierszy"
ciekawe metafory
Witaj! Dla mnie klimat wiersza jest pesymistyczny, a
sam wiersz wyjątkowo mi się podoba. Czekam na kolejne.
:)