Nie ma Ciebie nadal bezcenna...
Słyszę pieśń, przeszłości dzwięk
I widzę miecz
Jadą, jadą, jadą
Słyszę kopyt zgiełk
Nawet chmury w bezruchu tkwią
Wiszą bezsilnie, czekając na przyjęcie
dusz
A wszystko tak szybko trwa
Nie pomoże niejednej matki łza
Dzwony kościołów nie nadążą grać
Myślą, że ten dzień bezbronnemu dziecku
pozwoli trwać
A pózniej na polu tym rząd odważnych mogił
stoi
Nad nimi chmury łzy z deszczu ronią
Krew już wsiąkneła, użyźniła pola
Nie ma Ciebie nadal bezcenna wolności..
pełna strat w ukochanych ludzi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.