Nie ma jak to wyrozumiała żona
W liściastej gęstwinie lasu
mieszkał słowik z rodziną
co lubił chodzić na spacer
tylko wieczorną godziną
Mówił że jest romantykiem
a kiedy go nikt nie słyszy
układa i ćwiczy trele
wśród leśnej wieczornej ciszy
A cisza sprzyja artystom
i bardzo ją sobie ceni
chociaż ma swoje dziwactwa
to tego już nic nie zmieni
Żona słowika rozważna
też kiedyś artystką była
wcale to jej nie przeszkadza
bo już się przyzwyczaiła
Cóż męża należy wspierać
chociaż ma dziwne nawyki
więc toleruje i znosi
te nieszkodliwe wybryki
Komentarze (7)
Po prostu super żona, nie każda taka jest:))
Sympatyczny i zgrabny wierszyk.
Twój wiersz nie tylko dla dzieci...pozdrawiam
bardzo pouczający wiersz dla dzieci :-) tylko żeby się
nie okazało, że żona naiwna, bo słowik na spacerze
innymi się zajmował sprawami ;-)
Puenta wiersza jak najbardziej prawdziwa gdyż w
związkach już tak bywa, a akceptacja innych takimi
jakimi są to podstawa. :)
kochana żona, tylko poco dwa tytuły? oszpeca całość.
"..więc toleruje i znosi
te nieszkodliwe wybryki " Tia..co ma zrobic..:)