Nie ma już
Tinie - Tino to dla ciebie... ☀️
* * *
zapisuję niepokój
tak bezsilny
jak współczująca obecność
i czarne scenariusze
spadające wraz ze łzami
na zimną poduszkę
szans rzuconych na wiatr
w rozsądnych dawkach
było wiele i chwil wyrwanych z dziś
wiem że można latać
w miejsce słów pustym
biernym żalem niemyślenia
nazwij to chwilami
słabości
w oceanie unicestwienia
nie ma powrotów
beztroskich
i nie ma już mojego imienia
© 11-2011
autor
Ossa77
Dodano: 2018-08-25 19:09:38
Ten wiersz przeczytano 1259 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
nie ma już , pozostały wspomnienia, piękne
wyznanie,taka nostalgia, nastraja i daje przemyślenia
musi być jakoś podkreślone - że to nie "pitu,
pitu"..., a coś ważnego.
a ja lubię taką podniosłość (?) wypowiedzi, to znak -
że wyznanie niesie ze sobą ciężar, ból, szczególne
cierpienie...
... a ja wcale nie mam wrażenia poetyzowania nazbyt
egzaltowanego! Każdy cierpi indywidualnie, ale nie
każdemu rosną wielkie kolekcje cierpień pokryte
niepamięcią - zastanawiam się, w czym doczytać się
można cierpień? Nie pisałam nic ani o cierpieniach,
ani o zawartościach cierpień.
„Puste bierne niemyślenie” jest przeciwieństwem
pełnego aktywnego myślenia... Proste - prawda. ☀️
Powroty są, były i będą,
tylko czy się na to zdobędą.
Pozdrawiam Ossa, miłego wieczoru.
Dużo emfazy, za dużo, ten ocean unicestwienia, zwykle
cierpi się bardziej kameralnie, przeważnie w ciszy. Co
to jest pusty bierny żal niemyślenia? Wiersz trzeba
dopieścić, stonować, zrównoważyć, wszelkie ostre
kontury w tym wypadku niepotrzebnie stanowią
zgrzytliwy dysonans, drażnią, a wtedy trudno uwierzyć
wyznaniom peelki. Pozdrawiam serdecznie.
Agrafko, lubię sobie wracać do starszych, starych i
nawet do bardzo starych tekstów - bo przypominają mi
okoliczności, w jakich powstały. MZ taki rodzaj kadru
z własnej przeszłości to najcenniejszy z walorów jaki
przynoszą takie powroty.
Co BEJOWYCH powrotów, powracać może tylko ten, kto
odszedł! ☀️Ja nie czuję ani potrzeby, ani zobowiązania
ciągłego w nim siedzenia. Mam ochotę na „BEJOWANIE” to
jestem, nie mam jej, to nie jestem - chętnie wyciszam
się abstynencją od internetu - latem mam w ogóle inne
preferencje... Pozdrawiam. ☀️
Nie ma beztroskich powrotów.
A do Beja?
Być może kiedyś się przekonam, jak się wraca.
Dzisiaj tylko stary, ale ładny wiersz. Pozdrawiam.
czytam z zainteresowaniem