Nie ma nas
szukam nas
zwabiona dzisiejszym snem
nie ma nas
krzyczysz niemo
i wywieszasz czarną flagę
jak żałobny kordon
snują się za mną
nasze chwile
1354 minuty
tamtego piątku
i 1754777.781 sekund
myślenia o tobie
co dzień
kupuję
twój ulubiony ser
butelkę wina do obiadu
koszulę, w której ci do twarzy
pestki dyni na potencję
garść szczęścia
i szczyptę drapieżności
którą lubiłeś
doprawiać posiłki
zapominam
że w każdy piątek
od 487 godzin
siadam sama
przy nakrytym stoliku
dla dwóch osób
bawiąc się twoją serwetką
i udając przed kelnerem
że zaraz przyjdziesz
Komentarze (3)
piękny wiersz. pozdrawiam
trzecia zwrotka jest świetna :-) pozostałe bardzo
dobre :-)
Każdy z nas czasami wraca do miejsc by choć na chwilkę
odtworzyć pewne wydarzenia, lecz pozostaje tylko
samotność i dawne miłe wspomnienia, piękny wzruszający
wiersz .Pozdrawiam