Nie ma niczego
Reset
Reset
Od tygodni
Ekran czysty
Dysk kliniczny
Nocne kluby
Zęby szczerzą
W rytmie tańca
Orgiastycznym
Reset
Reset
Nie pamiętać
Gość przy barze
Stawia drinki
Włosy ściął
Na jeżozwierza
Ślinolepik...
Pass, dziewczynki!
Reset
Reset
Wolna przestrzeń
Na parkiecie
Ciała w kłębi
Obce ręce
Cudze usta
Przestań!
Nago się przeziębię
Reset
Reset
Nie ma Ciebie
Światła kołują pod czaszką
Wzdęta wilgocią podłoga
W oczy krzyczy
"Nic nie zaszło!"
Komentarze (5)
Chyba jednak "zaszło". Dobrze oddałaś atmosferę tego,
o czym nie chciałoby się pamiętać. I to słowo
"ślinolepik" - ciekawe.
ciekawy i dobry wiersz,pozdrawiam +
Oryginalny i chociaż tyle powtórzeń,a to podobno
wierszom nie służy,to mnie się bardzo podoba!
Oryginalnie napisany, fajny temat dobrze ujęty.
Pozdrawiam;)
Pierwsze wersy 'reset reset' mówiły mi, że będzie to
wiersz dotyczący technologii , jednak dalsza część
mile mnie zaskoczyła... mimo, że wiersz nie należy do
wesołych.
W interesujący sposób przedstawiłaś jeden z problemów
świata - zanik cnót , wartości moralnych... trzeba nam
o nie głośno wołać, by nasze głosy przebiły hałas
nieprawości i nierządu. Tobie, choć w specyficzny
sposób, to się udało... Pozdrawiam serdecznie i
dziękuję, że mogłam przeczytać coś tak dobrego :)