Nie mam ochoty na umieranie
Nie mam ochoty na umieranie
Nie w tej sukience
I wyblakłej szmince
Włosy poczochrał bezsens słów
Poza tym prawie wiosna
Nie umiera się w blondzie
Raczej w popielu
Nie z moją odwagą
Nie z moją głupotą
Nie z przypadku
I nie dziś
Przez ciszę
Proszę
Głosem kota
Komentarze (7)
Świetny klimat, duże emocje, bardzo fajny:)
Za maltechem: lubię nie od dziś :).. M.
witaj,lubię czytać Twoje wiersze zawsze są pełne
buntu.
Typowo kobiece rozumowanie: nie w tej sukience, nie z
tą fryzurą. :)) Zawsze się znajdzie powód żeby nie
teraz... Lubię.
czasem tak na chwilę można zapaśc się pod ziemię
...ale tylko na chwilę .... umieranie ...kiedy tam na
górze kaganek zgaśnie...pozdrawiam
ja też........... nie mam - a wczoraj musiałem
mieć przykrą ochotę pochować szwagra
"Nie mam ochoty na umieranie" chyba nikt poza mną nie
ma... ciekawy wiersz:))