nie mogę tak wiele
krok za krokiem
idę w nieznane
boli, lecz nie stanę
mówię cichym szeptem
rani słowo za słowem
nic już więcej nie powiem
fala pustych spojrzeń
zatapia mnie głęboko
nic już nie zobaczy me oko
zbliżenia ulotne
parzą
niczego już nie dotknę
głośny huk
dyszę..
nic już nie usłyszę
nie mogę tak wiele
lecz serce w moim ciele
dalej bije
ja wciąż żyje..
autor
makemyself
Dodano: 2008-07-07 22:58:24
Ten wiersz przeczytano 673 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
interesująca dość zwięzła forma (lubię taką)
'nie mogę tak wiele' --> "mogę tak niewiele"
będę zaglądał :)
jestem pod wrażeniem tego wiersza mało słów dużo
treśći , rymy- pozazdrościć , mam nadzieję , że bedę
mogła przeczytać więcej Twoich wierszy
Dzięki;) Twój wiersz mnie powalił na kolana... Jest
super. Dlaczego tylko jeden? Czekam z niecierpliwością
na więcej... ;)
swietne rymy i dobrze dobrana metafora czyni ten
wiersz naprawde wyrazistym. jestem nim zafascynowany
:)
jak zauwazyłam, to pierwszy wiersz i przyznaje jestem
pod dużym wrazeniem, ciekawie i bardzo ładnie
napisany...najważniesza jest nadzieja...
Jesteśmy w stanie znieść więcej niż nam się wydaje i
czasami nie wiadomo,co właściwie jest motorem do tego
,aby żyć dalej...może po prostu życie jest naszą
,nieuleczalną chorobą:)
Bardzo mi się podoba, świetne metafory, ładne rymy,
czyta się lekko i przyjemnie. Wiersz zasługuje na
więcej niż jeden plus
Otwierasz okno, inny zew Słyszysz za ściana
skamieniałą. To Ty kowalem swego losu, a nie ktoś inny
Twoim Panem
ciekawy wiersz. interesujacy pomysł - bo temat jest
bardzo dobry o bezsilności ale z nadzieją:)