Nie moja baśń...
Kiedy pojawi się On
Gdy otworzy bramy na cztery spusty
zamknięte
Chwyci odwagą w swe dłonie me serce
Urzeknie słowem czułym me zmysły
Będę ogarniętą kolorami natury
Będę okryta ciepłem życia
Marzenia o uroczym skrzacie
Marzenia o oddanym Romeo
...znikają
Znikają przez wiatr należący do braku
zdecydowania
Ja księżniczka swej baśni nie pragnę
księcia
Ja kopciuszek ich bajki śnię o prawdzie
Ja jednak wiem
...rycerze istnieją tylko na zakurzonej
półce
autor
Anna M.A.
Dodano: 2007-01-20 17:45:58
Ten wiersz przeczytano 511 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Wiersz przy ktorym mozna podumac...
Bardzo ciekawy a zarazem smutny.
Staraj sie jednak, by wersy w wierszu byly krotsze od
np. 2 i 10. Nie musisz konczyc kazdej mysli. Czasem
lepiej zeby czytelnik sam sobie dopisal zakonczenie.
Wtedy bardziej sie zastanawia nad jego przeslaniem...
ZYCZE BYS DALEJ UPARCIE TWORZYLA!!!