NIE MÓW NIKOMU
Wy czarne pomioty z krzyżem na łańcuchu
Gdzie wasze sumienie , pokora i trwoga
Tyko portfel wisi na opasłym brzuchu
Zawiedliście wiernych, rodzinę i Boga
Za mało wam było życia w dobrobycie
Ciche przyzwolenie na partnerskie
związki
Chcieliście umilić sobie nudne życie
Biorąc w brudne łapy, małe czyste rączki
Dopadła was wreszcie ukrywana prawda
I zawisł nad głową topór sprawiedliwy
Na ten dzień czekali skrzywdzeni, od
dawna
Będzie spal spokojne, który jest uczciwy
Wytępimy pluskwy i wyrwiemy chwasta
Bez obaw i wstydu wrócimy do domu
Przetracimy łapy mówiąc głośno. Basta !!
By więcej nie mówił. TYLKO NIE MÓW
NIKOMU.
Nap. Lech Kaminski
Komentarze (6)
Mocne
*"Podoba się"
Temat i forma wiersza podoba się, mój głos.
Kogo chcesz wyplenić? Jana Pawła?
Przecież w tym filmie nie tyle o zboków chodzi, ale o
tych, którzy ich kryli, czyli z rangą biskupa to już
wszystkich. Chodzi o mechanizmy jak dochodzi do tego,
o celibat, o autorytet, o ministranturę, o powiązania
polityczne, skorumpowane dziennikarstwo...
Pewnie tak właśnie się skończy jak napisałeś - kilku
ukarzą dla przykładu i głośno powiedzą, że są
przeciwko.
Przeczytałam ale nie będę komentować ..niestety.Dobrej
nocy.
Dobry. Mocny. Choć adres trochę niepełny...