nie oczami
spojrzenie w siebie jest... jak zrzucenie maski...
nie znam Cię z obrazu ciała patrząc
wzrokiem
nie przytulę nie dotknę Jasnej twarzy
dłonią
czuję Twoją obecność i to mi wystarczy
nie znam Cię z obrazu ciała wzrok nie
sięga
przychodzisz gdy płaczę smutek żądło
wbija
mdleje nadzieja z wiarą mgłą ciemną spowita
chciałabym objąć zdjąć z obrazu ducha
nie znam Cię choć wyczuwa moja głębia
obraz
się wynurza gdy w swojej izdebce
modlitwą
jak szalem się otulam spod powiek mżawka
rosi podlewa wszystko to co rośnie na
łąkach
nucę Pan jest pasterzem moim
nad wody spokojne prowadzi mnie
znam Cię lecz troszkę inaczej niż patrzą
oczy
Komentarze (11)
piękne przesłanie ...oczy tego nie zobaczą co widzi
dusza - ON jest zawsze z nami czujemy to sercem i
duszą:-)
pozdrawiam serdecznie
Piękne przesłanie.Pozdrawiam:)
Pan jest pasterzem moim ..
to prawda .. prowadzi rożnymi drogami ..ale cel jest
jeden miłość ..
Wiara to podstawa.
Niech Cię prowadzi w tak wielkiej wierze. Jest naszą
siłą. Pozdrawiam serdecznie.
gdy patrzę na ludzi
to myślę i to żalem
że jestem w Wenecji na karnawale...
+ Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny oraz komentarz
Dobrze jest kogoś tak znać :)
...dziękuję ;-)=
Oczy to zwierciadło duszy... a cisła,
serce...pozdrawiam
Bóg jest miłością, tym samym,
kochaj a będziesz kochany!
Pozdrawiam!
Na Boga można patrzeć tylko sercem (duszą). Wiersz
bardzo wymowny o głębokim przesłaniu.