Nie odchodz..
Z czolem podniesionym zylam
napotykajac trudnosci walczylam
wielka sila we mnie drzemala
przyszla chwila kiedy sie zlamala
Troski trudny mi los zrzadzily
calkowicie na kolana powalily
prosze podaj mi dlon kochanie
dzieki niej jak Feniks powstane
Stane sie kobieta silniejsza
bede znow najdzielniejsza
a gdybym krople milosci dostala
cale zlo swiata bym pokonala
Moge zamilczec o milosci
ty wiesz co w moim sercu gosci
zazdrosc wyrzuce daleko za siebie
prosze zostan kochanie..jestem w
potrzebie
Usta sznuruje
oczy zawiazuje
hamuje uczucie
odmawiam uciech
Jednak tobie zaufalam
szczera milosc ofiarowalam
ciiii... nadziei nie ma
Zycie.. KC..R
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.