Nie odchodź
Nie odchodź... jeszcze świt
nie przebiegł rannych mgieł
Nie odchodź... zostań
ten raz ostatni chcę przytulić cię
Poczuć że kołyszą mnie twoje ręce
zobacz jak spokojnie bije moje serce
Rozsypane w ciszy kryształki nocy
subtelnie wplatają się w moje włosy
pod powiekami wciąż gwiezdny pył
nie odchodź... zostań...chcę byś tu był
W zwiewnej koszulce utkanej z marzeń
omijam rafy niechcianych zdarzeń
więc zostań...tak długo...aż zbudzę się
mój śnie
Komentarze (7)
Ciepły wiersz Dużo ciepłych urokliwych słów
zatrzymujących uczucie Bardzo ładny o miłości
sen... czasami nasze wybawienie od tego, co dzieje się
na jawie, Twój widać był piękny, skoro obudzić się
jeszcze nie chcesz.
Jak pięknie i cudownie,mięć takie życie-i już o nic
więcej bym nie poprosił.Piękny wiersz,duże brawo.Dałaś
mi chodź przez chwile szczęście...
bardzo rozmarzony i poetycki... można pomarzyc wraz z
Tobą :)
Bardzo piekny wiersz. Napisany lekkim piórem...
Cudownie....
Jakie ładne rymy! Autorowi rzadko kiedy udaje się
osiągnąć taki efekt; lecz one wydały mi się zgraną
plecionką, nie poprzyklejanymi lichym lepiszczem
wyrazami ze wspólnej grupy samogłosek! Żadne asonanse,
prawdziwe, słodkie rymy. Za nie masz pochwałę. Nastrój
- jakże ważny - także mogę pochwalić, taki jakby
dwojaki - niby wołanie, przecież nikt nie chce, by go
zostawiano na pastwę czegokolwiek, a z drugiej strony,
w wierszu dźwięczy też inna nuta, jakaś skoczna -
dzięki której utwór wcale nie jest smutny, na co
wskazywałaby sama tematyka. Aha - wiem, że pod naporem
talentu i liryki interpunkcja zwykle pierzcha, ale
zapamiętaj, że nie ma czegoś takiego jak
'czterokropek', który zastosowałaś w ostatnim wersie -
kropki mogą być trzy, albo jedna.
O, jak uroczo! I jakie śliczne metafory. Wiersz utkany
subtelnością.