Nie pisałam pięć lat...
Nie pisałam pięć lat
i już się martwiłam,
że nie umiem otworzyć liter
i wyjąkać kilku słów.
Być może
skazuję się na stres
za porażkę...
Słowa rozsypały się
literami w drobny mak,
ogarniam je myślą,
składam jak puzzle
w oryginalną całość.
Chcę znów poczuć,
tę rozkosz tworzenia,
ten orgazm w mózgu.
autor
ala2
Dodano: 2006-12-28 09:05:13
Ten wiersz przeczytano 534 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.